Niby to normalne, że w planie zajęć każdego ucznia pojawiają się godziny religii. A jednak stały się one ostatnio burzliwym tematem. Bo coraz więcej w Polsce jest ludzi niewierzących lub praktykujących inne religie, którzy nie chcą, aby ich dzieci były zmuszane do zdobywania wiedzy na temat chrześcijaństwa. Od dawien dawna funkcjonuje jednak pewna alternatywa. Zamiast na lekcje religii dziecko może uczęszczać na zajęcia z etyki. Choć niestety z samą etyką przeważnie niewiele mają one wspólnego. Rodzicom trudno jest więc zdecydować o programie nauczania uczniów, a i oni często nie są zadowoleni z wyborów swoich opiekunów. Pewnych zasad łamać jednak nie wolno. Bo przecież uczeń musi chodzić albo na religię, albo na etykę, czyż nie?
Religia i etyka w szkole
Kwestie formalne związane z nauczanie religii i etyki
Warto jednak tutaj zatrzymać się na moment przy pewnych kwestiach. Po pierwsze – czy placówka edukacyjna może odwołać się od decyzji rodzica bądź opiekuna prawnego? Czy może nie zaakceptować wniosku o odłączenie ucznia od zajęć religii bądź etyki? Odpowiedź jest bardzo prosta – nie, nie ma takiego prawa. Rodzic, opiekun prawny lub pełnoletni uczeń musi jednak stworzyć specjalne zaświadczenie. Zwłaszcza jeżeli to w trakcie roku szkolnego zostanie podjęta decyzja o rezygnacji z dodatkowych zajęć. Warto również wspomnieć, że na czas trwania lekcji religii i etyki szkoła musi zapewnić niechodzącym na nie uczniom pełną opiekę. Rodzic nie może tutaj złożyć zaświadczenia, że przejmuje opiekę nad dzieckiem w tym czasie – jest to niedozwolone wedle prawa. Dopiero w momencie, gdy lekcje religii lub etyki odbywają się na początku lub na końcu planowanych zajęć, szkoła może pozwolić uczniom na przychodzenie na późniejszą godzinę lub opuszczanie placówki wcześniej. Inne zasady nie wchodzą w grę.
Mimo iż to rodzice i opiekunowie w głównej mierze odpowiadają za los swoich dzieci, jeżeli chcą, aby chodziły lub nie chodziły one na lekcje dodatkowe, powinni z nimi o tym porozmawiać. Nawet nastolatek ma już zwykle wyrobione zdanie na temat religii. A zmuszanie go do chodzenia na zajęcia, które w ogóle go nie interesują, jest bezsensownym posunięciem.